Witajcie,
Pierwszy wpis najtrudniejszy, prawda? Wielu z Was pyta skąd taki pomysł, żeby wycinać z kartonów zabawki sensoryczne dla dzieci? Żeby odpowiedzieć na to pytanie muszę Wam trochę opowiedzieć o sobie i moich dzieciach.
Zacznę może od nadwrażliwości dotykowej, na którą cierpiał mój najstarszy syn.
Nadwrażliwość dotykowa to zaburzenie integracji sensorycznej, inaczej nazywane obronnością dotykową. Dziecko broni się, często w nieadekwatny sposób przed bodźcami dotykowymi, są one dla dziecka nie do przyjęcia, nieprzyjemne, a nawet zagrażające.
U mojego syna objawiało się to niechęcią do chodzenia boso po trawie i piasku. Nie lubił malować farbami, nie chciał się pobrudzić. Nie lepił z plasteliny i ciastoliny. Gdy proponowałam mu te zabawy na jego twarzy pojawiało się obrzydzenie. Nie lubił jeść budyniu i kisielu, miał tylko swoje wybrane potrawy, które akceptował.
Gdy zauważyłam problem postanowiłam działać. Zaczęłam wprowadzać różne zabawy oswajające dotyk. Najtrudniej było wprowadzić ciastolinę, lepiliśmy z niej pojazdy, wykrawaliśmy figurki, czy wylepialiśmy różne obrazki. Zabawa musiała mieć zawsze jakiś temat przewodni, wtedy syn „zapominał” o tym, żeby czegoś czasem nie dotknąć. Bardzo dużo malowaliśmy palcami, a nawet stopami, odbijaliśmy je pomalowane farbą na kartkach.
Ratowanie zwierzątek z białej galaretki, niby lód;, zabawa świnek w błotku z cieczy nienewtonowskiej z dodatkiem kakao; budowanie domów z klocków drewnianych i ciastoliny; to tylko kilka przykładów naszych zabaw.
Kilka lat później byłam już bardziej świadoma i od małego dawałam córce fasolkę i inne ziarna do zabawy. Taka prosta zabawa jak wkładanie fasolki do butelki, czy przesypywanie do różnych miseczek zawsze były u nas hitem. A jeśli do tego dodałam kilka tematycznych drobiazgów, to córka miała zajęcie na dobrych kilka chwil. Przy kolejnym dziecku, czyli Wojtku też od początku bawimy się ziarnami. A całkiem niedawno do zabawy wprowadziliśmy kartony.
Ci, z Was, którzy obserwują mnie od dłuższego czasu widzieli nasze różne wysypywanki, czy wyklejanki, plansze, które przygotowywałam z kartonu. Chciałabym dzielić się moją pasją z Wami.
To właśnie stąd wziął się pomysł na produkcję gotowych zestawów sensorycznych.